wtorek, 26 listopada 2013

Makijaż na andrzejki w odcieniach zieleni





Witajcie Dziewczyny!


Dzisiaj przygotowałam coś specjalnie na nadchodzącą okazję. Już w najbliższą sobotę są Andrzejki!
Mam nadzieję, że planujecie już sobie ten dzień. Życzę Wszystkim udanej imprezy w doborowym towarzystwie, szalejcie do białego rana!

A w związku z tym oczywiście trzeba zabłysnąć nie tylko kreacją, fryzurą ale także MAKIJAŻEM.
Przygtowałam dla Was propozycję w odcieniach zieleni, kolor ten zbyt często nie pojawia się na moim blogu, ale postanowiłam to zmienić. Pomógł mi w tym mój nowy kolor włosów, który idealnie współgra z takimi odcieniami.

Makijaż jest mocny, z pazurem, połyskujący i przyciągający uwagę, myślę, że na ten dzień wszystkie kryteria spełnione ;). Powoli szykuję się do makijaży sylwestrowych czyli moich ulubionych, a także coś swiątecznego na pewno się pojawi! 

Bez zbędnego gadania zapraszam na pictorial czyli:

Makeup krok po kroku



Na początek na cała ruchomą powiekę i delikatnie powyżej, linię wodną i dolną powiekę nakładamy czarny kajal.


Dość precyzyjnym pędzelkiem wszystko rozcieramy, granice kredki nie muszą tu być jeszcze idealnie roztarte, przyjdzie na to czas ;)


Na tą czarną kredkę nanosimy cień w różnych odcieniach zieleni i nie tylko. U mnie jest to cień z catrice c'mon camaleon. Jeśli takiego nie macie, wystarczy jakiś butelkowy, perłowy odcień.



Teraz wszystko dokładnie rozcieramy, albo jasnym brązowym cieniem, albo tak jak w moich przypadku brudnym matowym różem ( cień MUG cupcake)


I teraz ten etap, który nadaje głebię temu makijażowi. Na środek nanosimy pigment zielono-szaro-bordowo opalizujący ( MUG insomnia). Oczywiście możecie użyć jakiegoś innego w podobnym odcieniu, byle się ładnie błyszczał i mienił :)


Tu powinno troszkę inne ujęcie być no ale cóż. Na dolną powiękę od zewnątrz nakładamy ciemną butelkową zieleń perłową, na środek jaśniejszy ze złotymi drobinkami a w wewnętrznym kąciku najaśniejszy, perłowy.


Rysujemy czarną kreskę żelowym eyelinerem ( rimmel )


Rzęsy podkręcamy zalotką dokładnie malujemy i przyklejamy ewentualnie sztuczne ( tusz maybelline the rocket, rzęsy ardell demi wispies)

I GOTOWE !!!


A teraz zapraszam na zdjęcia końcowego efektu.








 I to ostatnie troszkę w innym oświetleniu ;)


Lista użytych kosmetyków- uzupełnię wkrótce.


I to na tyle :) Mam nadzieję, że moja propozycja się spodobała, może odwzorujecie i swoje propozycje przedstawicie mi na moim fanpage na fb :) 
Czekam z niecierpliwością!
PS. Czy jakość tych zdjęć jest lepsza i bardziej Wam się podobają?
Pytam nie bez powodu bo mam nowy nabytek i jestem ciekawa czy widzicie jakąś różnicę :)

Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło i do następnego! Aniqua.

4 komentarze:

  1. Ładnie, bardzo lubię nakładać cienie na kredkę, tak jak Ty powyżej :)

    Ps. zapraszam do mnie, tym razem wszystko o podkładach plus mojakolekcja tych produktów :)

    Pozdrwiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dude, great article. Can you give me your email address. There is something I would like to ask you. Thanks lissa Warfield
    online games best

    OdpowiedzUsuń